Forum www.statystykaidemografia.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Zależności między wykształceniem a stanem cywilnym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.statystykaidemografia.fora.pl Strona Główna :: Na lajcie!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jane.hiwot




Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 17:45, 20 Sty 2013    Temat postu:

Myślę jednak,że warto spojrzeć bardziej optymistycznie na pewne kwestie. Owszem poziom edukcji zdecydowanie spada wraz z każdym kolejnym rocznikiem. Pamiętajmy jednak,że kobiety w tych statystykach zyskują zdecydowanie na płaszczyźnie państw Europy Środkowej i Środkowo-Wschodniej. Otóż w konsekwencji zachodzących zmian systemowych następował wzrost odsetka kobiet uzyskujących stopnie
doktora oraz doktora habilitowanego.
Kobiety były prawie nieobecne wśród członków Polskiej Akademii Nauk. Ich udział nieznacznie zmienił się
w opisywanym okresie, pomimo zwiększenia ich liczby wśród pracowników naukowych różnych szczebli.
W 2005 r. stanowiły prawie połowę pracowników zatrudnionych w działalności badawczej i rozwojowej.
W 2004 r. w Polsce stanowiły 43,4% ogółu zatrudnionych, podczas gdy: w Niemczech — 28,0%,
w Niderlandach — 23,6%, we Francji — 32,4%, w Szwecji — 36,1%, w Estonii — 48,6%, na Łotwie — 54,2%.
Również w biznesie poziom rozwoju zawodowego kobiet żywiołowo wzrasta.
Najnowsze dane GUS wskazują, że większość właścicielek rodzimych przedsiębiorstw to kobiety w wieku 35-54 lat, do których należy prawie 60% spośród wszystkich firm prowadzonych przez płeć piękną Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriela Strączyńska




Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 18:01, 20 Sty 2013    Temat postu:

racja. Zdecydowanie się z tym zgaszam, wiecie to przecież, ze nie ejstem fanem dzieci Wink

jednakże zwiększanie się poziomu wykształcenia istotnie wpływa na zmniejszony przyrost naturalny w naszym kraju. A Polska niestety nie pomaga 'nam' rodzić dzieci. Wszyscy słyszymy, jakie cyrki robią z becikowym liczonym w dziwny sposób. I tak, jak najbardziej, rozumiem, że czynniki ekonomiczne mają w tej kwestii największe zdarzenie. JEśli w polskiej kasie nie ma kasy na dzieci, to nie ma. I już. Radźmy sobie sami.
Jednakze, w Niemczech każda kobieta, która urodzi dziecko, otrzymuje becikowe.
Ale nie w formie jednorazowej wypłaty, tylko w postaci tzw. Elterngeld,
czyli „pieniędzy rodziców” – od 300 do 1,8 tys. euro miesięcznie.
Becikowe nalicza się, określając 67 proc. dochodów rodziców z
poprzedniego roku. Otrzymują oni świadczenie przez 12 – 14 miesięcy od
narodzin dziecka. Szwedzcy rodzice przez 480 dni urlopu wychowawczego dostają co miesiąc zasiłek w wysokości 80 proc. zarobków. Wszystkie dzieci od roku do pięciu lat mają zapewnione miejsce w przedszkolu.

We Francji za pierwsze dziecko rodzice otrzymują 350 euro dotacji
miesięcznie, za drugie 520, a za trzecie aż 750 euro. Po urodzeniu
trzeciego dziecka kobiety mogą pracować na pół etatu, ich pensja jest
dofinansowana przez państwo. Urlop wychowawczy trwa tam pół roku
w przypadku pierwszego dziecka, do trzech lat przy trzecim dziecku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jane.hiwot




Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 23:28, 20 Sty 2013    Temat postu:

Masz rację! Wrocę tylko do Francji, która jest tutaj idealnym przykładem. Od 1945r. polityka prorodzinna jest tam najważniejszym elementem polityki socjalnej. Opiera się ona na 4 filarach: świadczeń rodzinnych, dzięki którym matka otrzymuje za każde kolejne dziecko od 150 euro wzwyż; kolejnymi bonusami są ulgi podatkowe dla rodzin wielodzietnych, dodatkowe świadczenia pieniężne dla liczebnych rodzin. Polityka ta udostępnia również rodzinom łatwiejszy dostęp do poradni małżeńskich i rodzinnych, bezpłatną opiekę nad dzieckim w złobkach i przedszkolach. Jest zatem bardzo atrakcyjne rozwiązanie, na które niestety nie stać nasz kraj. Dodatkowo dla matek bądź ojców wychowujących dzieci proponowany jest zasiłek związany z przerwaniem pracy. Wówczas rodzic otrzymuje najniższą gwarantowaną przez państwo pensję przez 2 lata na każde dziecko. Może gdyby warunki były inne moglibyśmy tak jak nasz zachodni sąsiad spojrzeć bardziej realnie na perspektywę posiadania dziecka.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jane.hiwot dnia Nie 23:32, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriela Strączyńska




Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 22:08, 21 Sty 2013    Temat postu:

To jest włąśnie sedno. W Polsce zawsze jest tak, ze jak potrzebne jest coś, to tego niem, bo głównie ans na to nie stać. A że nas nie stać to nie ma np. polityki prorodzinnej na zadowalającym nas poziomie, co przekłada się na ujemny przystort i bum, zaraz będa problemy z świadczeniami emerytalnymi.

Pozwólcie, że zacznę o rozwodach i strukturze wykształcenia rozwodników. W 2008r. wykształceniem średnim legitymowało się 30% rozwodzących się
mężczyzn a wyższym 15%.
Rozwodzące się kobiety były o ok. 2,5 roku młodsze niż mężczyźni
i najczęściej posiadały wykształcenie średnie 39%, wykształcenie
zasadnicze zawodowe posiadało 25% rozwodzących się kobiet a
wyższe 23%.
W ponad 2/3 przypadków powództwo o rozwód wnosi
kobieta. Natomiast orzeczenie rozwodu z winy żony
następuje w niewiele ponad 3% przypadków (wina męża
orzekana jest w 20% rozwodów), ale przeważnie - ponad
70% rozwodów - sąd nie orzeka winy. Najczęściej
jako przyczynę rozwodu małżonkowie deklarują
niezgodność charakterów (1/3 wszystkich rozwodów),
kolejne przyczyny to zdrada lub trwały związek uczuciowy
z inną osobą (26%) oraz alkoholizm (1/5 rozwodów).
Dzieci w rozwodzących się małżeństwach. Wśród rozwiedzionych w 2008r. małżeństw ok. 60% wychowywało prawie 40 tys. nieletnich dzieci (będących w wieku do 18 lat). Najczęściej (56% przypadków) sąd przyznaje opiekę nad dziećmi wyłącznie matce, wyłącznie ojcu jedynie w niespełna 4% przypadków, a 38% rozwiedzionych małżeństw wychowuje dzieci wspólnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jane.hiwot




Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 0:06, 22 Sty 2013    Temat postu:

Jak sami dobrze wiemy, sytuacja się nie poprawia. Niebawem na rynek matrymonialny przyjdzie wejść młodszemu pokoleniu, które w Polsce co raz częściej preferuje nieoficjalne związki. Prowadzimy szybszy tryb życia od naszych rodziców, rynek pracy staje się każdego dnia trudniejszy, więc łatwiej nam jest wchodzić w bardziej elastyczne, zarzuca się,że bardziej "rozwiązłe" relacje. Smutna prawda, ale inwestujemy przede wszystkim w siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriela Strączyńska




Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 23:38, 22 Sty 2013    Temat postu:

Racja. Sama jestem tego przykładem, zresztą dobrze wiecie. Nie interesuje mnie małżeństwo w sensie formalnym. Związki związkami, ale nie potrzebuje żadnego papierka na to.
Tak na dobrą sprawę chciałabym bardzo powiedzieć również, ze nie potrzebujemy papierka na wykształcenie, ale niestety to jest jeszcze bynajmniej wymagane.
na szczęście w Wielkiej Brytanii, gdzie wyemigruje niedługo nie patrzą już tak na kwestie wykształcenia, lecz na doświadczenie, jakie posiadamy w zawodzie.
A żeby mieć doświadczenie trzeba zainwestować w nie czas, dokładnie tak jak mówisz. kto ma czas zatem na nawet myślenie o rodzinie?
Generacja Y jakby tu wygrywa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriela Strączyńska




Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 23:48, 22 Sty 2013    Temat postu:

ah, i jak to zwykle ja nawijam o UK.

taki filmik podsumowujący dostęp do wykształcenia wyższego, a raczej do zdobywania dyplomów w UK w rekordowym wg nich roku 2012 Wink

Zapraszam:
http://www.youtube.com/watch?v=O7cI6mwJrOI

Dane zostały opracowane prze NGOsa z Gloucester, który jako niezależna jednostka współpracuje także z rządem. enjoy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriela Strączyńska




Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 2:50, 23 Sty 2013    Temat postu:




przy okazji, przedstawiam Wam tabelkę porównującą małżeństwa i rozwody w 2007r. w poszczególnych krajach Europy.
Jak widzimy, Polska przedstawia się nam całkiem sensownie. Plasujemy się mniej więcej około średnich wartości jeśli chodzi o małżeństwa w przeliczeniu na 1000 mieszkańców a stosunek liczby rozwodów w tej samej próbie statystycznej jest dużo mniejszy.
przy tym 90% zawieranych małżeństw było stricte pierwszymi formalnymi związkami, co w porównaniu do reszty Europu plasuje nas wysoko. Jedynie obszar Bałkanów zdecydowanie nas w tej kwestii wyprzedza.

A teraz, jako, że jest ciut przed 2 w nocy, myślę, ze czas odłożyć kwestie obrączek i iść spać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurkiewicz




Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 12:02, 27 Sty 2013    Temat postu:

Nie wiem czy już była o tym mowa, ale stan cywilny jest jedną z cech wchodzącą w skład spisowego minimum demograficznego.

Struktura ludności według stanu cywilnego musi być rozpatrywana w ścisłym związku z wiekiem i płcią ludności. Zawieranie małżeństw jest uzależnione od norm prawnych (dolna granica wieku kiedy mozna wstapić w związek małżeński) i panujacych zwyczajów. Obecnie w Polsce związki małzeńskie zawierać mogą kobiety w wieku 18 lat, a w szczególnych przypadkach te kryterium obniżane jest do 16 lat. Natomiast mężczyźni muszą mieć ukończone 18 lat (może to dlatego iz później dojrzewają mentalnie, hm? Very Happy )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriela Strączyńska




Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 12:59, 27 Sty 2013    Temat postu:

Obawiam się, ze oni nigdy nie dorastają Very Happy

a skoro o facetach mowa, to dotarłam do badań CBOSu z 2008r. Popytali grupę badanych o najróżniejsze rzeczy, i wynikło z tego to:
Według ponad połowy badanych (53%) najczęstszą przyczyną, dla której
mężczyźni w wieku odpowiednim do założenia rodziny nie decydują się na małżeństwo, jest wybór życia bez zobowiązań. Blisko dwie piąte ankietowanych wskazuje w tym kontekście na obawy mężczyzn przed trudnościami materialnymi (39%) lub mieszkaniowymi (38%), a także na brak gotowości do podjęcia obowiązków rodzicielskich (37%). Nieco rzadziej mężczyźni odkładają decyzję o ślubie lub w ogóle się na niego nie decydują z obawy przed nieudanym małżeństwem (27%), ze
względu na trudności ze znalezieniem odpowiedniej kandydatki na żonę (27%) lub z przekonania, że może to zaszkodzić ich karierze zawodowej (27%). Wyraźnie rzadziej wymieniają badani w tym kontekście niechęć do posiadania dzieci.

I masz tu los!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łukasz Kraczka




Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 14:38, 22 Lut 2013    Temat postu:

Warto również spojrzeć do danych CBOS na temat tego, dlaczego młodzi ludzie odkładają decyzję o ślubie i jak w tej statystyce plasuje się wykształcenie/kariera.
Pytanie jakie zostało zadane w 2008 roku brzmiało "Obecnie w Polsce część młodych ludzi, którzy są w wieku odpowiednim do założenia rodziny, nie wstępuje w związek małżeński. Jak Pan(i) sądzi, dlaczego kobiety nie wychodzą za mąż, mężczyźni się nie żenią?"
Odpowiedź bezpośrednio związana z wykształceniem czyli "Obawiają się, że założenie rodziny przeszkodzi
im w karierze zawodowej" zajęła jedną z wyższych pozycji, w szczególności jeśli chodzi o kobiety. Aż 40% z kobiet wskazało tą odpowiedź. Była więc ona drugą od najpopularniejszych(można było podać więcej niż jedną odpowiedź). Inaczej wygląda to w kwestii mężczyzn, z których takiej odpowiedzi udzieliło 27% i plasuje się ona w połowie "stawki".
Ciekawie jednak wygląda porównanie z rokiem 1996, więc dwanaście lat wcześniej, kiedy to takiej odpowiedzi udzieliło tylko 24% pytanych kobiet. Widać więc, że przez 12 lat zmieniła się mentalność kobiet. Bardziej przykładają rolę do wykształcenia i kariery zawodowej, własnej samorealizacji, aniżeli do założenia rodziny.
U mężczyzn w 1996 ta statystyka przedstawia się niemal dokładnie jak w 2008 roku, widzimy więc iż przedstawiciele tej płci są raczej bardziej stabilni w kwestii zależności między karierą zawodową(ściśle powiązaną z wykształceniem) a założeniem rodziny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.statystykaidemografia.fora.pl Strona Główna :: Na lajcie! Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin